Dawno mnie nie było, wiele się działo u mnie na poziomie osobistym, chyba nawet za dużo, wyłączyło mnie to skutecznie na długi czas z haftowania.
Schemat miałam już dawno temu, gdzieś tam na niego się natykałam szukając muliny, guzika czy czegoś tam. "Rower z kwiatami" bo o nim tu mowa, doczekał się urzeczywistnienia.
Pierwsze xxx postawiłam na wiosnę 2018, potem przytrafiła mi się przeprowadzka. Totalne zamieszanie, sterty kartonów, już sama nie wiedziałam gdzie co jest 😂😂😂.
Obraz sobie poczekał grzecznie, aż sama zapragnę go poszukać w kartonach i teraz z każdym dniem go przybywa.
W międzyczasie mojej córce spodobało się serduszko i zapragnęła je w kolorze miętowym.
Serduszko już skończone, wyszywało się fantastycznie, udało mi się przy nim obejrzeć dwa sezony serialu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz